Prowadziłem koncert - #zapinajpasywtaksowce
Miło mi drogi czytelniku, że po raz kolejny mogę Cię powitać na moim blogu. Dziś opiszę Ci niezwykle wielkie wydarzenie, jakie miało ostatnio miejsce. Opowiem Ci, kto tam był i wystąpił? Co się działo na backstagu i scenie. Jaki jest cel akcji. Dlaczego zgodziłem się przyjąć to zaproszenie? Dowiesz się także, jak ja czułem się w roli głównego prowadzącego - „Ten” cały wielki koncert!
Zapinaj
pasy, zaczynamy!
Zanim przejdę do odpowiedzi na pytania, które wymieniłem wyżej.
Koniecznie muszę wprowadzić Cię w tematykę naszej akcji oraz jej krótką
historię.
Pomysł akcji społecznej „Zapinaj pasy w taksówce” zrodził się z
osobistych doświadczeń, mojego przyjaciela Janusza Nerga. W 2017 r. miał
poważny wypadek samochodowy, właśnie jako pasażer taksówki. Odniósł on poważne
obrażenia — pęknięcie czaszki i krwiak w mózgu. Jak sam mówi: „Zwykle nie
zapinałem pasów bezpieczeństwa w taksówkach, ale tego dnia chyba opatrzność
nade mną czuwała. Gdyby nie zapięte pasy, nie miałbym żadnych szans na przeżycie.
Dostałem od losu drugą szansę na życie i chcę pomagać innym poprzez
uświadamianie, jakie mogą być skutki chwili zapomnienia o własnym
bezpieczeństwie.”
Dziś
przy każdej okazji Janusz Nerga zadaje pytanie „czy Ty zapinasz pasy w
taksówce?”. Jego odwaga, silna wola i charakter pozwoliły mu stworzyć niesamowitą
społeczność. Nieustannie powiększające się grono osób o większej świadomości
własnego bezpieczeństwa.
Dzięki
tak wielkiej promocji i szybkiemu rozwoju (Zapinaj pasy w taksówce), Jasiek postanowił pójść o krok dalej.
Zrobić coś jeszcze większego. Przy pomocy swoich najbliższych przyjaciół
zorganizował niesamowity koncert charytatywny, podczas którego zbierane były
pieniądze na pomoc ofiarom wypadków drogowych – podopiecznych fundacji, która
była współorganizatorem.
#dlaczego wystąpiłem.
Janusza Nerga poznałem podczas swoich przygotowań do konkursu Mistera Polski w Anglii. Napisał do mnie prywatną wiadomość na moim fanpage, opisując swoją historię, którą poznaliście wyżej. Bez zastanawiania się chwyciłem za kartę papieru i długopis. Napisałem na kartce #zapinajpasywtaksówce. Swoje zdjęcie opublikowałem w internecie, jednocześnie włączając się do całej akcji.
Janusza Nerga poznałem podczas swoich przygotowań do konkursu Mistera Polski w Anglii. Napisał do mnie prywatną wiadomość na moim fanpage, opisując swoją historię, którą poznaliście wyżej. Bez zastanawiania się chwyciłem za kartę papieru i długopis. Napisałem na kartce #zapinajpasywtaksówce. Swoje zdjęcie opublikowałem w internecie, jednocześnie włączając się do całej akcji.
#zaproszenie
Pewnego
razu Jasiek zapytał mnie, czy nie chciałbym przylecieć do Polski i poprowadzić
ten niezwykły koncert, który miał się odbyć już za dwa miesiące (odbył się 9
czerwca 2018 r. w Łodzi, a dokładnie w Hali EXPO). Nie wyobrażacie sobie, jak
bardzo miło zrobiło mi się, kiedy odczytałem tę wiadomość. Oczywiście, że się
zgodziłem, mimo osobistych wątpliwości. Na szczęście Janusz pomógł mi je
rozwiać.
Tak właśnie wyglądał mój początek z akcją „Zapinaj pasy w taksówce”. Od wiadomości na Facebooku, aż do wyjścia na scenę i prowadzenia tego koncertu poprzez przylot do Polski.
W jednym z poprzednich postów - „Mój pierwszy raz #Łódź”, możecie przeczytać m.in. jakie niespodzianki czekały na mnie na miejscu.
Tak właśnie wyglądał mój początek z akcją „Zapinaj pasy w taksówce”. Od wiadomości na Facebooku, aż do wyjścia na scenę i prowadzenia tego koncertu poprzez przylot do Polski.
W jednym z poprzednich postów - „Mój pierwszy raz #Łódź”, możecie przeczytać m.in. jakie niespodzianki czekały na mnie na miejscu.
#artyści, którzy zachwycają.
Nie mógłbym nie wspomnieć o osobach, dzięki którym ten koncert nabrał kolorów. Cudowni, wspaniali, wybitni, niezwykle utalentowani o przepięknej osobowości i jeszcze piękniejszym wnętrzu oraz historii. Artyści, czyli ci, którzy wystąpili, a byli to: Łukasz Karauda, Marlena Karwacka, Paweł Wenderski, Duet Trio, Kamila Jaskrowska, Izabella Zebrowska, Anna Cymmerman, Marek Karwowski, Marcin Welerd, Zespół taneczny „Paczka”.
Nie mógłbym nie wspomnieć o osobach, dzięki którym ten koncert nabrał kolorów. Cudowni, wspaniali, wybitni, niezwykle utalentowani o przepięknej osobowości i jeszcze piękniejszym wnętrzu oraz historii. Artyści, czyli ci, którzy wystąpili, a byli to: Łukasz Karauda, Marlena Karwacka, Paweł Wenderski, Duet Trio, Kamila Jaskrowska, Izabella Zebrowska, Anna Cymmerman, Marek Karwowski, Marcin Welerd, Zespół taneczny „Paczka”.
To
właśnie dzięki nim to wszystko wyszło tak pięknie. Udało się zrobić coś
niesamowitego. Połączyć tak wielu różnych artystów, stylów w jedną całość.
Dzięki temu „efekt”, który udało się uzyskać, jest nie do opisania – tam po
prostu trzeba było być!
#backstage, a scena
Koncertu nie prowadziłem sam. Wraz ze mną prowadziła go piękna kobieta. Magdalena Lempek. Odważna, zorganizowana i bardzo pomysłowa. Razem z Madzią świetnie się zgraliśmy na scenie. Wzajemnie się wspierając, wypadliśmy bardzo dobrze. Mówię o tym, dlatego że jestem z niej bardzo dumny. Był to dla mnie zaszczyt wystąpić wspólnie z Magdaleną Lempek. Ciesze się, że razem daliśmy radę!
Koncertu nie prowadziłem sam. Wraz ze mną prowadziła go piękna kobieta. Magdalena Lempek. Odważna, zorganizowana i bardzo pomysłowa. Razem z Madzią świetnie się zgraliśmy na scenie. Wzajemnie się wspierając, wypadliśmy bardzo dobrze. Mówię o tym, dlatego że jestem z niej bardzo dumny. Był to dla mnie zaszczyt wystąpić wspólnie z Magdaleną Lempek. Ciesze się, że razem daliśmy radę!
Na
backstage jak to za sceną. Próby, próby i jeszcze raz próby. Przede wszystkim
pozytywne napięcie, któremu towarzyszyły porywające uśmiechy na wielu twarzach.
Przed samym koncertem zaczęliśmy wszystko powtarzać i przygotowywać. Ekipa od
audio i oświetlenia przygotowywała scenę, a za nią o fryzury i make-up zadbał specjalny zespół, profesjonalnych dziewczyn. Dzięki nim każdy z nas prezentował się znacznie lepiej.
#czas koncertu
Wow! Co to za emocje. Ciężko będzie mi je przekazać, bo nie da się ich opisać – jak napisałem wyżej, tam po prostu trzeba było być i to przeżyć. Wspólnie z Magdaleną na przemiennie wyczytywaliśmy artystów, mówiąc kilka słów o nich i dodając parę od siebie. Niesamowita podróż w świat muzyki, w którą zabierał nas każdy artysta. Masa braw, oklasków i owacji na stojąco... Później dołączył do nas Jasiek. Wspólnie z artystami i przyjaciółmi Janusza w przepięknym stylu zakończyliśmy koncert, podziękowaniami i kwiatami.
#wrażenia
Nie ukrywam, że miałem już nie jeden raz okazje, aby występować publicznie.
Natomiast nigdy jeszcze na tak wielką skalę i przy tak wyjątkowej akcji. Te
emocje, Ci ludzie – musicie uwierzyć mi na słowo. Było cudownie i nie mogę
doczekać się kolejnego koncertu już za rok!
Nie przegap kolejnego wpisu.
i bądź zawsze na bieżąco.
Był ogień!! Następnym razem będzie jeszcze większy!!!
OdpowiedzUsuńDokładnie tak! Dziękuje za wszystko !
UsuńFajnie, że dostałeś taką szansę! Ta akcja daje do myślenia, czasami faktycznie nawet sama nie myślę o tym, by zapiąć pasy w taksówce.
OdpowiedzUsuń